październik 2024

Rozmowa z wiceprzewodniczącą OPZZ Barbarą Popielarz

Zawsze siła naszej pozycji negocjacyjnej w konfrontacji z pracodawcami wynika z jedności związkowej i szerokiego poparcia wśród pracowników. Jeśli oni będą biernie się przyglądać i czekać na ostateczny wynik, wiele nie ugramy”.

Rozmowa z wiceprzewodniczącą OPZZ Barbarą Popielarz

W listopadzie minie 40. rocznica utworzenia Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych. Jaki jest program tych obchodów i co ma być ich głównym punktem?

Wszystko się zacznie od uroczystej Akademii w pięknym, kultowym dla naszej kultury Teatrze Polskim. 25 listopada na widowni zasiądą nie tylko najwyższe władze państwowe, ale przede wszystkim weterani ruchu związkowego. To oni będą głównymi bohaterami tych uroczystości. Wśród nich kilku współzałożycieli OPZZ, w tym przewodniczący naszej organizacji ZZPPM Ryszard Zbrzyzny. Najbardziej zasłużonym dla OPZZ i ruchu związkowego wręczone zostaną wysokiej klasy odznaczenia i medale. W drugiej części dnia program przewiduje szerokie spotkanie wszystkich delegacji związków zrzeszonych w OPZZ oraz środowisk współpracujących z nami. Będzie ono miało miejsce w salach bankietowych Stadionu Narodowego. Mam więc nadzieję, że dla wszystkich starczy miejsca.

Zapewne podczas tych obchodów dokonane zostanie podsumowanie całego czterdziestoletniego dorobku OPZZ i zakreślone zostaną najważniejszych zadania na kolejne lata. Zanim to jednak nastąpi, może warto teraz powiedzieć kilka słów o bieżącej działalności i najnowszych osiągnięciach.

Z najnowszych pozytywnie załatwionych spraw warto odnotować fakt, że rząd przychylił się do wniosku OPZZ i uwzględniając korektę prognozy inflacyjnej, podjął decyzję o zwiększeniu minimalnego wynagrodzenia na 2025 rok. Oznacza to, że będzie ona wynosiła 4666 zł, czyli o 40 zł więcej, niż początkowo proponowano Radzie Dialogu Społecznego. Może to nie jest zbyt wiele, ale mówiąc o płacy minimalnej, muszę też wspomnieć, że w projekcie rządowej ustawy znalazł się zapis, z którego wynika, iż od 2026 roku nie będzie można przy wyliczaniu jej wysokości brać pod uwagę żadnych dodatków, premii czy też nagród. Jest to bardzo istotna zmiana.

Dlaczego będzie wprowadzona dopiero w 2026 roku?

To wynika z obowiązujących przepisów prawa, które stanowi, iż wysokość płacy minimalnej na kolejny rok musi być określona do 15 września roku poprzedzającego. Jako OPZZ od dawna domagaliśmy się, by płaca minimalna była wyłącznie wynagrodzeniem zasadniczym. Cieszę się więc, że wreszcie ten nasz postulat został uwzględniony w rządowym projekcie ustawy. Również podpisana niedawno przez prezydenta ustawa o wdowiej rencie jest podsumowaniem bardzo długiej walki OPZZ o wprowadzenie tego świadczenia. Cieszymy się więc, że nareszcie jest, choć oczekiwaliśmy bardziej korzystnych zapisów. Dlatego bierzemy, co jest i zapewne do tego tematu będziemy jeszcze wielokrotnie powracali. Mówiąc o tym, co w ostatnim czasie udało się pozytywnie załatwić, wypada też wspomnieć o rozszerzeniu od 1 stycznia tego roku prawa do emerytur pomostowych dla młodszych pracowników, którzy zatrudnili się po magicznej dacie – 1 stycznia 1999 roku.

To dobre wiadomości, ale jak generalnie Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych ocenia współpracę z rządem premiera Donalda Tuska? Pytam o to, gdyż można odnieść wrażenie, że społeczeństwo z każdym miesiącem ma do tej ekipy coraz więcej zastrzeżeń.

Trudno się dziwić takiej ocenie. Wszystko to, co zapisujemy obecnie na koncie naszych związkowych zwycięstw, to wynik bardzo długiej, czasami liczonej w latach walki. Jednak przypomnę, że w czasie kampanii wyborczej przedstawiciele ugrupowań obecnej koalicji rządowej składali wiele obietnic. Niestety, dzisiaj już wiemy, że wiele z tych zapowiedzi wprowadzenia korzystnych dla ludzi rozwiązań nie będą spełnione. Miała być znacząco podniesiona kwota wolna od podatku, obiecywano wyższe zasiłki pogrzebowe, mówiono o poprawie systemu opieki zdrowotnej i o podniesieniu świadczeń z funduszu alimentacyjnego. To tylko przykłady z długiej listy przedwyborczych deklaracji. Jako OPZZ mamy też wiele zastrzeżeń do poziomu dialogu społecznego prowadzonego przez rząd. Czasami odnosimy wrażenie, że brak jest tam partnera do prawdziwej rozmowy czy dyskusji. W wielu sprawach poszczególne ministerstwa wzajemnie przerzucają się kompetencjami. Minister przemysłu odsyła stronę społeczną do Ministerstwa Rozwoju i Technologii, które odbija piłeczkę do kolejnego Ministerstwa Aktywów Państwowych. Tak to kółeczko się zamyka i nadal jesteśmy w punkcie wyjścia. Spotkania niczego konkretnego nie wnoszą. Nie przekładają się na zmianę wcześniej podjętych decyzji czy korektę obowiązujących przepisów i rozporządzeń. W efekcie widzimy, jak narasta powszechne niezadowolenie i potęgują się napięcia społeczne.

Obecnie chyba najwięcej słychać o planowanych protestach pracowników zatrudnionych w sferze budżetowej. Niezadowoleni są między innymi nauczyciele, policjanci, strażacy czy też pracownicy systemu opieki społecznej.

Wzrost wynagrodzeń, jaki rząd zaplanował dla sfery budżetowej, tj. 5 procent, co przy inflacji na tym samym poziomie oznacza brak faktycznego wzrostu, będzie znacznie poniżej oczekiwań. To jest mrożenie wynagrodzeń. Oceniamy, że w tym sektorze realizacja ustawy o minimalnych wynagrodzeniach pochłonie większość środków przeznaczonych na podwyżki. W efekcie dojdzie do istotnego spłaszczenia różnic płacowych. Ludzie z wysokimi kwalifikacjami i długim stażem pracy będą otrzymywali pobory porównywalne z wynagrodzeniem oferowanym pracownikom będącym na początku ich drogi zawodowej. To musi prowadzić do napięć i konfliktów społecznych. To musi się zmienić. Nie odpuścimy, będziemy walczyć o wynagrodzenia dla budżetówki.

A jak wygląda sytuacja w innych branżach?

Generalnie można stwierdzić, że wszędzie mamy do czynienia z podobnymi problemami. Wiele z nich spowodowanych jest narastającym kryzysem gospodarczym. Jako OPZZ jesteśmy zaniepokojeni tym stanem rzeczy. Naszym zdaniem obecna władza nadmiernie długo skupia się na rozliczaniu poprzedniej ekipy przy jednoczesnym zaniechaniu wszelkich działań naprawczych. Od wielu miesięcy bezskutecznie dopominamy się prezentacji dokumentów, które mogłyby pokazać politykę przemysłową dla Polski. To dobrze nie wróży na przyszłość. Już mamy do czynienia z licznymi protestami organizowanymi przez nasze organizacje członkowskie. Do kolejnych manifestacji szykują się kolejne grupy. Źle się dzieje w PKP CARGO. Również sektory hutniczy i metalowy od wielu miesięcy zmagają się z kryzysem. A przecież jest to ważna gałąź przemysłu, bez której trudno sobie wyobrazić funkcjonowanie wielu innych – w tym całej produkcji wytwórczej i budowlanej. Tymczasem tylko mniej więcej połowa stali zużywanej w Polsce jest produkowana w kraju. To wszystko przekłada się na niepewne losy tysięcy pracowników w całej Polsce, w tym na zwolnienia grupowe. Już w lipcu jako OPZZ alarmowaliśmy o tym, że 320 osób traci pracę w Zawierciu, gdzie zamykany jest oddział firmy Cognor Ferrostal. ArcelorMittal w Krakowie likwiduje koksownię, zwalnia ok. 300 pracowników. Teraz słyszymy o problemach w zakładach grupy Węglokoks w Łabędach i Rudzie Śląskiej, ArcelorMittal w Dąbrowie Górniczej i Sosnowcu, CMC w Zawierciu i JSW w Dąbrowie, Zabrzu i Radlinie.
Są plany likwidacji fabryki Beko Poland, gdzie planuje się zwolnienia 1800 osób z fabryki we Wrocławiu i Łodzi. Nowoczesna huta Celsa w Ostrowcu Świętokrzyskim została wystawiona na sprzedaż i w związku z tym los ok. 2000 pracowników pozostaje niepewny.

Czy to oznacza, że czeka nas gorąca jesień?

Obawiam się, że idą trudne czasy. Dlatego tak ważne jest, byśmy jako ruch związkowy zwierali szeregi. Tam, gdzie to tylko możliwe, wprowadzali Układy Zbiorowe Pracy, a tam, gdzie one już obowiązują, pilnowali wszystkich praw, jakie wynikają z tych dokumentów. Jeszcze raz podkreślam, że zawsze siła naszej pozycji negocjacyjnej w konfrontacji z pracodawcami wynika z jedności związkowej i szerokiego poparcia wśród pracowników. Jeśli będziemy silni, nasza skuteczność będzie wzrastać, a jeśli będziemy tylko biernie się przyglądać i czekać na ostateczny wynik, wiele nie ugramy.

 

Wiedza jest naszym orędziem

Zarząd ZZPPM MCZ zorganizował szkolenie, którego celem było podniesienie kompetencji Społecznych Inspektorów Pracy  oraz omówienie aktualnych wyzwań stojących przed związkiem zawodowym i jego członkami. W wydarzeniu, oprócz przedstawicieli ZZPPM MCZ, uczestniczyli także członkowie związków ZZPPM PeBeKa oraz ZZPPM ZH. Szkolenie stanowiło nie tylko okazję do pogłębienia wiedzy, ale również do wymiany doświadczeń oraz nawiązania nowych kontaktów w środowisku związkowym.

Szkolenie koncentrowało się na trzech kluczowych zagadnieniach:

Uprawnienia i obowiązki Społecznych Inspektorów Pracy – omówiono zakres działań, jakie mogą i powinny podejmować Społeczni Inspektorzy Pracy w celu poprawy warunków pracy w swoich zakładach. Poruszono kwestie odpowiedzialności, nadzoru nad przestrzeganiem przepisów BHP oraz roli SIP w budowaniu kultury bezpieczeństwa pracy.

Zmiany w przepisach prawa pracy – szczególną uwagę poświęcono najnowszym zmianom w Prawie Pracy, w tym nowelizacjom dotyczącym Ustawy o Ochronie Sygnalistów. Nowe przepisy wprowadzają istotne zmiany w zakresie ochrony pracowników zgłaszających nieprawidłowości w miejscu pracy. Omówiono obowiązki pracodawców w związku z implementacją nowych regulacji oraz ich znaczenie dla pracowników i związków zawodowych.

Sztuka nawiązywania kontaktów interpersonalnych i zasady efektywnej komunikacji społecznej – komunikacja w miejscu pracy to jeden z fundamentów współpracy. Uczestnicy szkolenia mieli okazję poznać techniki, które pomagają w budowaniu relacji, rozwiązywaniu konfliktów oraz efektywnym przekazywaniu informacji. W tej części szkolenia położono nacisk na rozwijanie umiejętności niezbędnych do pełnienia funkcji SIP oraz budowania dialogu społecznego w zakładach pracy.

Wykłady poprowadzili doświadczeni specjaliści:

Łukasz Paroń, Dyrektor Ośrodka Szkolenia Państwowej Inspekcji Pracy we Wrocławiu, który przedstawił szczegóły związane z obowiązującymi przepisami Prawa Pracy oraz aktualnymi wyzwaniami związanymi z ochroną sygnalistów.

Dr Barbara Kutrowska, doktor nauk społecznych, specjalistka w dziedzinie komunikacji i zarządzania zasobami ludzkimi, która poprowadziła część szkolenia poświęconą efektywnej komunikacji oraz budowaniu relacji interpersonalnych.

Szkolenie zakończyło się debatą, w której uczestnicy omówili wyzwania stojące przed Związkiem Zawodowym Pracowników Przemysłu Miedziowego oraz Ogólnopolskim Porozumieniem Związków Zawodowych. Dyskusję poprzedziły wystąpienia Ryszarda Zbrzyznego, Przewodniczącego ZZPPM, oraz Barbary Popielarz, Wiceprzewodniczącej OPZZ, którzy zwrócili uwagę na bieżące problemy w środowisku pracy, a także na potrzebę wzmacniania roli związków zawodowych w ochronie praw pracowniczych.

Szkolenie było nie tylko okazją do zdobycia wiedzy, ale również do refleksji nad przyszłością ruchu związkowego i rolą Społecznych Inspektorów Pracy. Uczestnicy wyszli z niego z poczuciem, że ich praca i zaangażowanie są kluczowe dla ochrony praw pracowniczych i poprawy warunków pracy w swoich zakładach.

ZZPPM dąży do tego, aby wiedza i umiejętności były naszym najważniejszym orężem w walce o lepsze warunki pracy i godność każdego pracownika.

 

Zasłużona emerytura

Po 39 latach pracy Beata Januszewska przechodzi na zasłużoną emeryturę

Beata Januszewska, nasza wieloletnia koleżanka, zakończyła swoją imponującą karierę zawodową w firmie WPEC Legnica, przechodząc na zasłużoną emeryturę. Poświęciła firmie 39 lat i 1 miesiąc swojego życia, a teraz czeka na nią spokojna i pełna radości przyszłość, pełna planów na ten nowy etap.

Beata swoją zawodową drogę rozpoczęła jako maszynista urządzeń ciepłowniczych, a z czasem jej kariera nabrała tempa. Pracowała przy obsłudze aparatury pomiarowej, zajmowała się kotłami i turbinami, ale największą część swojej kariery poświęciła rozliczeniom energii elektrycznej.

Ważnym aspektem jej zawodowego życia była również działalność w związkach zawodowych. Swoją aktywność rozpoczęła w Związku Zawodowym Ciepłowników, który w trakcie dwóch kadencji zintegrował się z ZZPPM. Beata z pełnym zaangażowaniem wspierała rozwój ruchu związkowego przez wiele lat.

Podczas uroczystego pożegnania Beaty, wiceprzewodniczący ZZPPM Dariusz Mika uhonorował ją złotą odznaką „Zasłużony dla ZZPPM”. Jak zaznaczył, odznaka ta jest symbolicznym wyrazem uznania dla jej poświęcenia i wkładu w działalność związkową.

Serdecznie gratulujemy Beacie jej zasłużonego odpoczynku i życzymy wielu radosnych chwil na emeryturze!

 

 

Scroll to Top