sierpień 2020

Historię warto znać

Czy wiesz że na początku lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku rząd polski szykował się do sprzedaży KGHM za symboliczną kwotę 400 mln dolarów amerykańskiemu koncernowi Asarco. Była to wówczas równowartość naszej kwartalnej produkcji.

Tak zachodni banksterzy przy udziale elit polskiej władzy szykowali się do przejęcia znacznej części polskiego majątku narodowego funkcjonującego w oparciu o bogate złoża rud miedzi.  Czy nie przypomina Wam to czegoś? 

Od początku przemian ustrojowych skutków liberalnej polityki i celowego psucia gospodarki ludzie doświadczali na każdym kroku. Na ich oczach upadał polski przemysł spożywczy, chemiczny i maszynowy. Na początku lat 90 prowadzona pod zachodnie dyktando terapia szokowa gospodarki zbierała swoje żniwo.

Każdego dnia prasa donosiła o prywatyzacji kolejnego zakładu, fabryki czy kopalni. Dużo z tych operacji nie przeprowadzano poprzez giełdę papierów wartościowych, ale poprzez bezpośrednią sprzedaż różnym podejrzanym kapitałom spekulacyjnym. Dzisiaj wiele z tamtych transakcji można by określić jako wrogie przejęcia najlepszych polskich firm przy cichej akceptacji lub wręcz współudziale ówczesnej elity rządzącej.

Na taki szwindel załoga Polskiej Miedzi nie mogła się zgodzić. Ludzie doskonale wiedzieli, że jeśli chcą zachować swoje miejsca pracy dla siebie i przyszłych pokoleń, muszą podjąć walkę o polskość firmy.  Jej kulminacyjnym elementem był trzydziestodniowy strajk, który rozpoczął się 20 lipca 1992 roku. Głównym motorem tego protestu był Związek Zawodowy Pracowników Przemysłu Miedziowego na czele którego stał Ryszard Zbrzyzny.

Więcej o przebiegu strajku w obronie polskości Polskiej Miedzi, licznych próbach przejęcia spółki przez obcy kapitał i konsekwentnym rozmywaniu udziału skarbu państwa w akcjonariacie KGHM można się dowiedzieć odwiedzając zakładkę NASZA HISTORIA .Znajdziecie tam zarówno  film oparty na dokumentalnych nagraniach obrazujących przebieg strajku  oraz  elektroniczne wydania  dwóch tomów Monografii ZZPPM  obejmujących  okres od 1992 roku do końca 2016 roku.

.

PIP potwierdza: Zarząd KGHM łamie prawo pracy, regulamin pracy, ustawę o związkach zawodowych oraz narusza przepisy RODO

Tak można podsumować wyniki kontroli przeprowadzonej w KGHM przez Państwową Inspekcję Pracy. Doszło do niej w wyniku skargi złożonej przez ZZPPM w sprawie zarządzenia prezesa Marcina Chludzińskiego nakładające na pracowników obowiązek informowania pracodawcę o planowanym miejscu urlopu.

-Nie mogliśmy się zgodzić by pod pretekstem pandemii w Polskiej Miedzi naruszane były podstawowe prawa pracowników do zachowania prywatności i godności oraz zasady dialogu społecznego i prawa związkowe   – komentuje przewodniczący ZZPPM Ryszard Zbrzyzny- Cieszę się, że Państwowa Inspekcja Pracy przyznała mam rację, zdyscyplinowała zarząd KGHM i uruchomiła procedurę przywracania w spółce praworządności.

Przypominamy, iż 3 lipca ZZPPM złożył do Państwowej Inspekcji pracy skargę o naruszenie przez Zarząd KGHM prawa pracy i ustawy o związkach zawodowych.

Komentując korzystne dla nas wyniki kontroli PIP przewodniczący ZZPPM Ryszard Zbrzyny podkreśla, że w kontekście epidemii nie jest przeciwnikiem podejmowanych przez Polską Miedź działań profilaktycznych. Muszą one jednak być racjonalne i adekwatne do zagrożenia. Natomiast mieszanie propagandy i polityki do akcji rzekomo podnoszących nasze bezpieczeństwo zdrowotne jest kosztownym nadużyciem i hipokryzją.

–  Teraz żądamy wycofania z obiegu prawnego w Polskiej Miedzi kuriozalnego zarządzenia PZ/21/2020.  Oczekujemy też od zarządu KGHM natychmiastowego przystąpienia do rozmów ze związkami zawodowymi na temat procedur mających faktycznie a nie tylko wizerunkowo poprawić bezpieczeństwo epidemiologiczne na naszym terenie. Zapowiadam jednak, iż nie będzie z naszej strony zgody na   ingerowania pracodawcy w prywatne życie pracowników i ograniczanie ich konstytucyjnych swobód. Nawet w okresie epidemii nie wolno ludzi traktować jak niewolników.  –  mówi Ryszard Zbrzyzny.

Odpowiedź-na-pismo21

pismo-do-Zarządu-KGHM-2

CUPRUM – ta szlachetna nazwa zobowiązuje

CUPRUM – ta szlachetna nazwa zobowiązuje

Niskie wynagrodzenia, brak jasnej polityki płacowej dającej załodze nie tylko motywację do pracy, ale choćby pewność utrzymania poziomu rzeczywistych wynagrodzeń poprzez coroczną waloryzację ich stawek niwelującą inflację oraz ciągnący się miesiącami spór o wypłatę premii rocznej – te tematy od bardzo dawna przewijają się w pismach naszych kolegów z ZZPPM działających w Cuprum kierowanych do zarządu spółki. W odpowiedzi zazwyczaj padają słowa o konieczności dokonania pogłębionych wyliczeń i analiz lub wyjaśnienia, które przeczą wcześniej przekazywanym informacjom. Czysta gra na czas. Niewiele z tego wynika, ale pracodawca w ten sposób tworzy pozory zaangażowania i troski o załogę.

Jednak w ostatnich pismach zaczęły się już pojawiać bardzo niepokojące wątki świadczące o bardzo „złej sytuacji spółki”. Prezesi mówią w nich o możliwej „zapaści finansowej”, jeśli firma zdecydowałaby się na wypłatę wypracowanej przez załogę spółki premii za 2019 rok w wysokości, jaka została wynegocjowana ze związkami zawodowymi. Podobnie dramatyczne skutki finansowe wywołałaby decyzja o podniesieniu o 2% odpisu na Pracowniczy Program Emerytalny (z 3,5 do 5,5%). Zarząd Cuprum wspomina też o niższej, niż zakładano, realizacji przez spółkę założonych planów finansowych oraz o braku stabilności finansowej.

Wszystkie te stwierdzenia prowokują do pytania: co się dzieje? Czyżby Centrum Badawczo-Rozwojowe – KGHM Cuprum, firma, która od samego początku uczestniczyła w budowie LGOM i projektowała znaczną część obiektów i instalacji przemysłowych KGHM Polska Miedź S.A., z wieloletnią tradycją i dorobkiem stała na krawędzi bankructwa i była już niepotrzebna spółce matce? Przecież jest to miejsce, w którym tworzy się znaczna część intelektualnego potencjału Polskiej Miedzi! Sytuacja w spółce wskazuje na brak wizji właściciela w odniesieniu do tego podmiotu, brak właściwego nadzoru ze strony właściciela oraz gospodarza w samym podmiocie!

– Jesteśmy bardzo zaniepokojeni obrazem firmy, jaki prezentują nam prezesi – mówi przewodnicząca ZZPPM CUPRUM Natalia Bartosz, przewodnicząca. – Boimy się o stabilność miejsc pracy i wynagrodzeń. Poprosiliśmy więc o udzielenie precyzyjnej informacji o sytuacji ekonomicznej firmy, planowanych działaniach związanych z zatrudnieniem i polityką kadrową. Chcemy też wiedzieć, jakie działania zarząd zamierza podjąć, by poprawić wszystkie sygnalizowane i bardzo niepokojące parametry ekonomiczne. Nie możemy się zgodzić na szukanie oszczędności w kieszeniach pracowników. To nie jest sposób na zarządzanie naszym przedsiębiorstwem, ale recepta na klęskę. Wielu ludzi od dawna nie miało waloryzacji wynagrodzeń. Część wysoko wykwalifikowanych pracowników już odeszła ze spółki, a kolejni rozważają taką decyzję. Spółka, która jeszcze kilka lat temu dawała pracownikom poczucie godnego zatrudnienia i możliwości rozwoju, dryfuje obecnie kierowana raz to przez jednego, raz innego kapitana z nadania. Oczekujemy więc między innymi rzetelnego i partnerskiego podejścia właściciela do naszego postulatu 6-procentowego podniesienia stawek wynagrodzenia dla wszystkich zatrudnionych w spółce, rzetelnego rozliczenia premii za 2019 rok, którą wypracowaliśmy, a ktoś najwyraźniej przejadł, oraz jej utrzymania w roku bieżącym.

W piśmie ZZPPM skierowanym do zarządu spółki obok listy postulatów płacowych znalazły się też pytania:

1. Jakie podwyżki i premie zostały wypłacone pracownikom spółki w latach 2019 i 2020 w podziale na grupy pracownicze?

2. Ilu pracowników zatrudniono w spółce w określonych grupach pracowniczych i z jakim wynagrodzeniem?

3. Jakich grup pracowniczych dotyczyła dotychczasowa podwyżka wynagrodzeń? Ilu pracowników ją otrzymało i w jakiej kwocie?

4. Czy zarząd zaplanował w bieżącym budżecie waloryzację płac pracowników i na jakim poziomie?

5. Jak realizowany jest plan przychodów spółki w roku bieżącym w poszczególnych segmentach w stosunku do planów?

– Sądzę, że po otrzymaniu kompletnej informacji nadejdzie czas na rozpoczęcie partnerskich rozmów zarządu z naszym związkiem opartych na rzetelnych danych. Mam nadzieję na konstruktywną postawę prezesów Cuprum, a także właściciela oraz zrozumienie, iż w takiej firmie jak nasza podstawą funkcjonowania na rynku jest wiedza i doświadczenie pracowników. Jeśli się im nie zapewni godziwych warunków pracy i płacy, będą szukać swojego miejsca gdzie indziej i biorąc pod uwagę ich kompetencje, nie będą z tym mieli większego problemu. Spółka technologiczna Cuprum, jak pokazuje dotychczasowe doświadczenie, jest potrzebna KGHM, przed którym stoi wiele wyzwań technicznych i organizacyjnych – mówi przewodniczący ZZPPM Ryszard Zbrzyzny.

Scroll to Top