Przed nami kolejne zawody w ramach naszej spartakiady. Tym razem czas na rywalizację w paintball-u. Zawody w paintball odbędą się 11.05.2019r. od godz. 10:00 w Guzicach koło szybu R-9
Odpłatność za udział 4-osobowej drużyny wynosi 280zł płatne na konto lub do kasy ZZPPM w terminie do dnia 04.05.2019
System rozgrywek ustalony zostanie przez Prezydium ZZPPM w dniu 6 maja w zależności od ilości zgłoszonych drużyn.
Niepokonany, niezniszczalny to bezpośrednie tłumaczenie z
łaciny słowa diament. Z okazji uroczystości rozpoczynającej obchody 35-lecia
Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych 25 kwietnia w Bytomiu wręczone
zostały Diamenty OPZZ. Specjalne nagrody dla najlepszych związkowców,
organizacji związkowych oraz pracodawców. Tak uhonorowano najlepszych z najlepszych.
W wyróżnionym gronie znalazł się nie tylko przewodniczący
ZZPPM Ryszard Zbrzyzny, ale również cała nasza organizacja. W ten sposób
doceniono wyjątkowe dokonania naszego związku Jego wieloletnią walkę zarówno o
godne płace, pakiety socjalne i warunki pracy jak i stałe dbanie o utrzymanie
wysokiej pozycji Polskiej Miedzi na gospodarczej mapie świata
Laureatami konkursu „Diamenty OPZZ” zostali:
W kategorii „Najlepszy Związkowiec”:
– Bożena Gawryluk – Związek Zawodowy Górników w Polsce,
– Harald Matuszewski – Rada OPZZ Województwa
Kujawsko-Pomorskiego,
Przewodniczący ZZPPM Ryszard Zbrzyzny odbiera nagrodę Diament OPZZ w kategorii „Najlepszy Związkowiec”:
– Ryszard Zbrzyzny – Związek Zawodowy Pracowników Przemysłu
Miedziowego,
W kategorii „Najlepsza Organizacja Członkowska”:
– NSZZ Pracowników H. Cegielski – Poznań S.A.,
– Związek Zawodowy Górników w Polsce Zarząd Międzyzakładowy
Lubelski Węgiel „Bogdanka” S.A.,
Wiceprzewodniczący ZZPPM Dariusz Sędzikowski odbiera Diament OPZZ dla ZZPPM w kategorii „Najlepsza Organizacja Członkowska”:
– Związek Zawodowy Pracowników Przemysłu Miedziowego,
Rozmowa z wiceprzewodniczącym ZZPPM, przewodniczącym
ZZPPM O/ZWR, Dariuszem Sędzikowskim
Funkcję
przewodniczącego zakładowej organizacji pełnisz dopiero pierwszą kadencję.
Niemniej jednak już przez szefa związku Ryszarda Zbrzyznego zostałeś nominowany
i wybrany przez Radę na wiceprzewodniczącego ZZPPM. Jak się w tej roli
odnajdujesz?
Oczywiście, tytuł wiceprzewodniczącego ZZPPM to nie tylko
prestiż, ale przede wszystkim odpowiedzialność za sprawne funkcjonowanie całego
związku. Staram się więc nie zawieść tych, którzy głosowali za moją
kandydaturą. Muszę to też tak robić, by nikt nie mógł mi zarzucić, iż z powodu
działalności na poziomie centrali związku zaniedbuję swoją macierzystą
organizację i jej członków. To wymaga nie tylko pewnej dyplomacji, ale również
musi opierać się na rozmowach i tłumaczeniach ludziom faktu, iż praca na
poziomie centrali związku ma istotne znaczenie dla funkcjonowania nas jako
całości. W tym również organizacji zakładowych.
Każdy
wiceprzewodniczący ZZPPM ma przypisany konkretny zakres kompetencji. Na
przykład sprawami organizacyjnymi zajmuje się kolega Andrzej Kurek z ZZPPM
Biuro Zarządu, problematykę spółek nadzoruje Dariusz Mika z ZZPPM Energetyka, a
sprawy hutnicze to domena Krzysztofa Łuki z ZZPPM HMG. Jaka działka tobie przypadła?
Odpowiadam za ogólnie pojętą problematykę polityki
informacyjnej związku, ze szczególnym naciskiem na prowadzenie naszych mediów
elektronicznych. Mam tu na myśli zarówno stronę www.zzppm.pl, jak i nasz profil
na Facebooku. To są tematy, którymi zawsze się interesowałem i cieszę się, że
na płaszczyźnie związkowej mogę je dalej zgłębiać.
Stronę
internetową związek ma już od bardzo dawna.
To prawda. Jednak przez osiem lat nie była ona zmieniana.
W dzisiejszym, szybko rozwijającym się świecie cyfrowym osiem lat to cała
wieczność. Konieczne więc było jej odświeżenie zarówno pod względem graficznym,
jak i funkcjonalnym. Po konsultacji z członkami Rady ZZPPM zmieniona została
architektura strony oraz wprowadzone zostały dodatkowe zakładki dla naszych zakładowych
organizacji. Jest też zakładka zatytułowana Strefa Kibica Zagłębia Lubin, gdzie
sympatycy mogą znaleźć coś dla siebie.
Jak te
zmiany zostały odebrane? Czy spotkały się z szerszą akceptacją?
Sądzę, że nasi członkowie już wystawili nam pozytywną
ocenę za te medialne zmiany. Takie docierają do mnie sygnały i sądzę, że są one
prawdziwe. Rosnąca statystyka odwiedzin zdaje się potwierdzać tę ocenę. Jednak
nie zamierzam spocząć na laurach. Moją ambicją jest to, by strona była w pełnej
korelacji do Facebooka. Dzisiaj, zwłaszcza dla młodszego pokolenia, to często
główne źródło informacji i musimy się do tego dostosować.
Niektórzy
nawet twierdzą, że jak czegoś lub kogoś nie ma na Facebooku, to znaczy, że nie
istnieje…
Dlatego my jesteśmy. Nie tylko cały związek, ale również
niektóre zakładowe organizacje aktywnie działają na tej płaszczyźnie. Mam
nadzieje, że z czasem będzie ich coraz więcej. Internet to potężna siła i
sprawnie wykorzystany daje ogromne możliwości zarówno w szybkim przekazie
informacji, jak i kreowaniu oczekiwanej opinii społecznej. Musimy jednak
wspólnie kreować naszą politykę medialną i budować coraz szerszy krąg odbiorów.
Zapraszam też do współpracy tych naszych działaczy, którzy interesują się
grafiką komputerową, fotografią lub też pisaniem tekstów dziennikarskich.
Wspomniałeś
o statystyce odwiedzin. Jakiego typu informacje cieszą się największym
zainteresowaniem i najszerzej docierają
do naszych potencjalnych odbiorców?
To trochę zależy od tego, czym aktualnie żyją pracownicy.
Oczywiście najczęściej tematem numer jeden są informacje o płacach. Wiadomo,
pieniądze zawsze budzą ludzkie emocje. Również sporym powodzeniem cieszą się
relacje z różnych imprez związkowych. Najwyraźniej większość z nas lubi oglądać
zdjęcia, na których sami jesteśmy lub nasi znajomi.
Czy masz
jakieś plany dalszego uatrakcyjniania związkowych mediów elektronicznych?
Nie sądzę, żeby na ten moment była taka potrzeba. Teraz
musimy popracować nad tym, by zachęcać naszych członków do częstszego
odwiedzania naszej strony internetowej i przyzwyczaić ich do szukania na niej
informacji dotyczących życia związku i problemów pracowniczych.
Zmieniając
temat, chciałam spytać o wyjazd do Sofii. Razem z kolegą Piotrem Lewandowskim
będziecie tam reprezentować nasz związek podczas dwudniowego międzynarodowego
seminarium finansowanego przez Unię Europejską. Jaka ma być tematyka obrad?
Najogólniej sprawę ujmując, spotkanie będzie poświęcone problematyce
związanej z prawidłowo prowadzonym dialogiem społecznym oraz metodom i
technikom zapobiegania konfliktom pomiędzy partnerami społecznymi poprzez ich
zaangażowanie w proces podejmowania decyzji w sektorze wydobywczym na poziomie
krajowym i międzynarodowym. Wszystko to na tle rozporządzeń i dyrektyw Unii
Europejskiej. Dodam, że nasz związek jest liderem tego projektu i w jego ramach
ściśle współpracuje z organizacjami związkowymi z Serbii, Macedonii, Bułgarii,
Hiszpanii.
Bardzo ciekawie to brzmi i sądzę, że
po powrocie będziemy mogli się czegoś więcej dowiedzieć.
Postaram się złożyć szczegółowe sprawozdanie z przebiegu obrad. Sam jestem
ciekaw, jak na te tematy będą się wypowiadali koledzy z innych krajów. Przecież
problematyka współudziału strony społecznej w procesie zarządzania firmą to
bardzo szeroki i ciekawy obszar.
Jeśli już mówimy o dialogu społecznym,
to muszę na koniec spytać, jak on wygląda w Zakładzie Wzbogacania Rud.
Doskonale pamiętam, że swego czasu ZWR był symbolem antydialogu i Państwowa
Inspekcja Pracy często gościła w zakładzie. Często o tych sprawach pisaliśmy na
naszych łamach.
Muszę przyznać, że wiele zmieniło się na lepsze. Obecna dyrekcja nie
przeszkadza związkom zawodowym w prowadzeniu statutowej działalności. Szanuje
załogę i stara się o dobrą atmosferę wśród pracowników.
Wypada więc pogratulować i trzymać kciuki, by ten stan się utrzymywał. Dziękuję za rozmowę.
Przyjęło się
patrzeć na ZZPPM MCZ jak organizację działającą na terenie Miedziowego Centrum
Zdrowia. Jest to prawda – ale niepełna. Rzadko kto bowiem pamięta, iż w
strukturach związku są też pracownicy MARKOP-u, firmy świadczącej usługi
porządkowe dla MCZ, zatrudnieni w Niepublicznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej
COR-MED w Przemkowie oraz pracownicy Polkowickiego Centrum Usług Zdrowotnych.
Kilka dni temu dowiedzieliśmy się, iż właśnie w spółce COR-MED
nasza organizacja zdołała wynegocjować dodatkową premię dla pracowników w
wysokości 200 zł netto na osobę.
– Cieszę się bardzo, że wreszcie doszło do porozumienia z właścicielem firmy, doktorem Diallo – komentuje p.o. przewodniczącej ZZPPM MCZ Katarzyna Kobylińska. – Długo nasze postulaty spotykały się z jego strony z odmową. Najczęściej przy tej okazji słyszałyśmy standardowe tłumaczenia – o braku pieniędzy, niepewnej kondycji czy też złych kontraktach z NFZ. Jednak w ostatnim czasie ten impas płacowy udało się nam przełamać i wywalczyć dodatkowy grosz dla załogi. Mam świadomość, że 200 złotych to nie jest jakoś szczególnie imponująca kwotą. Jednak od czegoś trzeba było zacząć. Pamiętajmy, że nawet najdłuższą drogę zawsze zaczyna się od postawienia pierwszego kroku. Mam nadzieję, że kolejne będą większe i bardziej znaczące, a właściciel przemkowskiej przychodni zacznie częściej docenić wkład i zaangażowanie swoich pracowników. Ze swej strony zapewniam, że będziemy mu o tym przypominać. Jest też dobra wiadomość dla załogi MARKOP-u, która otrzyma z Funduszu Świadczeń Socjalnych zasiłki świąteczne w wysokości od 250 do 300 złotych na osobę.
Teraz czekamy na dobre wiadomości dla pracowników MCZ. W trakcie rozmów z zarządem spółki ze strony prezesa padła deklaracja o szykowaniu dla załogi wypłaty specjalnej premii świątecznej. Niestety, wysokość nie została jeszcze określona. Mamy nadzieję, że będzie to kwota, której pracodawca nie będzie się musiał wstydzić.
Zdaniem dyrektora do spraw pracowniczych Łukasza Wereszczyńskiego modyfikacja powinna polegać na „przypisaniu poszczególnym organizacjom związkowym liczby głosów w zależności od przekroczenia ustalonego progu liczbowego członków związku z zagwarantowaniem pracodawcy adekwatnej, ustalonej liczby głosów”. Nic dodać, nic ująć, tylko załamać ręce nad kompetencjami menedżerskimi autora takiego zapisu. Przedstawiona propozycja świadczy bowiem o całkowitym niezrozumieniu idei funkcjonowania ZFŚS. Najwyraźniej dyrektor pomylił komisję socjalną ze spółką giełdową, gdzie ilość posiadanych przez udziałowca akcji zazwyczaj przekłada się na liczbę głosów, jakimi dysponuje przy podejmowaniu decyzji podczas zebrania akcjonariuszy. – Wiem, że początkowo pomysł wprowadzenia takich rozwiązań zgłosiła zakładowa Solidarność i jak dobrze wiemy, po jej liderach można się spodziewać różnych, często absurdalnych pomysłów – wyjaśnia przewodniczący ZZPPM ZG Polkowice-Sieroszowice Piotr Lewandowski. – Dziwię się jednak, że dyrekcja przyłączyła się do takich rozwiązań. Przecież zasady działania muszą być zgodne z Ustawą o Funduszu Świadczeń Socjalnych i dyrektor doskonale o tym wie. Nie jest dopuszczalne, by w przypadku ZFŚS podejmowano decyzje w oparciu o głosy ważone. Pracodawca jest na takich samych prawach jak pozostali przedstawiciele związków zawodowych. Przy tej okazji warto podkreślić, iż zgodnie z zapisami ustawy rola pracodawcy w zakresie dysponowania środkami z funduszu ma jedynie charakter administracyjny, natomiast decyzje podejmuje Komisja i każdy z jej członków ma taki sam głos decyzyjny.
Kierownictwo kopalni Polkowice-Sieroszowice przy okazji trwających negocjacji w sprawie zmian treści niektórych zapisów Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych wystąpiło z wielce oryginalną propozycją wprowadzenia nowych zasad działania Zakładowej Komisji Socjalnej.
By rozwiać wszelkie wątpliwości ZZPPM ZG Polkowice-Sieroszowice wystąpiło z propozycją wprowadzenia do Zasad Działania Komisji Socjalnej zapisu, iż decyzje Komisji podejmowane są na posiedzeniu Komisji (w składzie 50% plus 1) w drodze wspólnego uzgodnionego stanowiska członków Komisji. W przypadku nieuzgodnienia stanowiska członków Komisji (przedstawiciele zakładowych organizacji związkowych i przedstawiciel pracodawcy) pracodawca nie ma prawa wydatkować środków z ZFŚS.
Postępujący upadek dialogu społecznego w KGHM i związany z nim niepokój i brak naszej akceptacji,planowanie wydobycia ponad zdrowy rozsądek i zasady bezpiecznej i efektywnej eksploatacji złóż przyczyniający się do spadku bezpieczeństwa pracy w kopalniach,brak akceptacji zapowiedzianych zmian w sposobie mierzenia temperatur w wyrobiskach górniczych,pytanie kiedy zostanie zatrzymana spirala rosnącego zadłużenia Polskiej Miedzi -to tylko niektóre tematy, pytania i stwierdzenia jakie padły podczas obrad Rady ZZPPM. Zostały one ujęte w piśmie skierowanym do zarządu KGHM . Mamy nadzieję , że na odpowiedź nie będzie trzeba długo czekać i będzie ona merytoryczna.Polska Miedź na to zasługuje.
Zarząd KGHM Polska Miedź S.A. w Lubinie
Obradująca w dniu 27 marca b.r. Rada ZZPPM omówiła wiele istotnych dla pracowników Grupy Kapitałowej KGHM zagadnień. Ponieważ dyskusja ta odbyła się bez udziału przedstawicieli zarządu KGHM Polska Miedź, którzy pomimo zaproszeń nie przybyli na spotkanie pozwalamy sobie przedstawić w tej korespondencji najważniejsze wnioski i spostrzeżenia jakie przewijały się w wystąpieniach wielu naszych liderów. Poruszali oni bowiem wiele problemów, które mają bądź mogą mieć w nieodległej przyszłości istotny, negatywny wpływ na sytuację gospodarczą i społeczną nie tylko w GK KGHM, ale także w naszym regionie. Po pierwsze: – z wielkim niepokojem i z całkowitym brakiem naszej akceptacji notujemy postępujący upadek dialogu społecznego. Ostatnie posiedzenie Rady ZZPPM z pustymi krzesłami przewidzianymi dla przedstawicieli zarządu Spółki jest ilustracją tego zjawiska. Coraz częściej też obserwujemy przykłady nierównego traktowania partnerów społecznych przez niektórych pracodawców. Ze zjawiskiem tym mamy do czynienia zarówno na poziomie zarządu KGHM jak i w większości podmiotów zależnych Grupy KGHM. Protestujemy przeciwko temu i zapowiadamy, że nie będziemy obojętni na dalsze przejawy zarówno wygaszania dialogu społecznego jak i dyskryminacji niektórych organizacji związkowych i jednoczesnego faworyzowania innych. Już zapowiadamy, iż wykorzystamy wszelkie prawem dostępne narzędzia, które pozwolą przywołać do stołu rozmów i negocjacji każdego z opornych pracodawców. Po wtóre: – nie podzielamy super optymizmu jaki wynika z medialnych wypowiedzi przedstawicieli zarządu o sytuacji w KGHM. Również mamy wiele wątpliwości odnośnie odpowiedzi na nasze wystąpienie w sprawie dramatycznych zdarzeń w O/ZG Rudna. Uważamy, że jej treść cechuje się niefrasobliwym podejściem do problemu bezpieczeństwa kopalni. Naszym zdaniem poziom zagrożeń rośnie nie tylko w związku z naturą pracy górniczej, ale także w coraz większym zakresie z innych przyczyn. Należy do nich czynnik ludzki, a w szczególności planowanie wydobycia ponad zdrowy rozsądek i zasady bezpiecznej i efektywnej eksploatacji złóż. Górnik to człowiek, a nie maszyna, którą można wprowadzić do każdej pracy nawet eksperymentalnie do tej, która zagraża fizycznej zagładzie. Na to wszystko nakładają się istotne przekroczenia dopuszczalnych norm warunków klimatycznych oraz czasu pracy w bardzo wielu wyrobiskach górniczych. Oceniamy, iż mamy do czynienia z brakiem skutecznych działań naprawczych w tym zakresie. Zabieganie o wprowadzenie zmian w sposobie mierzenia temperatur w wyrobiskach górniczych nie jest i nie będzie przez nas akceptowane. „Zbicie termometru” nie poprawi warunków pracy naszych górników.
Pytamy zatem:
– kiedy rozpoczną się niezbędne prace inwestycyjne w
polskiej górniczej części KGHM?
– kiedy powstaną niezbędne szyby wydobywcze i wentylacyjne w
polskich kopalniach KGHM?
Bez tych szybów nie da się w dłuższym przedziale czasowym
utrzymać poziomu wydobycia, bezpieczeństwa pracy oraz tysięcy miejsc pracy w Polsce!
Jest to ostatni dzwonek na rozpoczęcie tych inwestycji.
Po trzecie:
– rosnące zadłużenie, kolejne kredyty wspierające płynność
finansową, ograniczone bądź opóźnione inwestycje, szczególnie w sektorze
górniczym polskiej części KGHM oraz funkcjonujący nadal podatek miedziowy to
fotografia naszej firmy Anno Domini 2019. Na to wszystko nakładają się
konsekwencje wielce nietrafionych inwestycji w Kanadzie i Chile. Biorąc pod
uwagę te fakty z wielką troską stawiamy pytanie — kiedy zostanie zatrzymana
spirala zadłużania naszej firmy?
Po czwarte:
– wartością największą dla firmy są jej pracownicy, ich
wiedza, doświadczenie i kompetencje. Warto o tym pamiętać. Organizacja i czas
pracy przekroczyły już dawno poziom akceptowalności. Relatywnie, mając na
względzie czas pracy oraz rosnący poziom płac w sferze przedsiębiorstw w
Polsce, płace w Polskiej Miedzi maleją.
Pogarsza się też kondycja fizyczna i psychiczna pracowników.
Jest to konsekwencja ciągłego stresu, pracy w dziesiątkach i setkach nadgodzin
wynikających z wyżyłowanych planów produkcyjnych, złej organizacji pracy i zbyt
niskiego poziomu zatrudnienia. Oczekujemy szybkiego wdrożenia w całej Grupie
Kapitałowej działań mających za zadanie poprawę sytuacji.
Panie Prezesie,
Warto pochylić się nad tymi problemami i wspólnymi siłami
poszukać akceptowalnych przez Pracowników rozwiązań. Nie da się tego uczynić
prowadząc między sobą wyłącznie pisemną korespondencję. Warto rozmawiać ze
wszystkimi partnerami społecznymi, bo tylko wtedy jest szansa na uzgodnienia
zbliżone do rozwiązań optymalnych i społecznie akceptowalnych. Zapewniamy, że
dla ZZPPM dialog społeczny jest wartością samą w sobie. Jednak w przypadku jego
zamarcia podejmiemy działania opisane w innych regulacjach prawnych, które
„pomagają stronom” zasiąść przy stole rozmów.
Przewodniczący ZZPPM Ryszard Zbrzyzny wystosował pismo do Prezesa KGHM w sprawie zorganizowania dzieciom pracowników Polskiej Miedzi opieki w czasie pracy ich rodziców.
Obradujące w dniu wczorajszym Prezydium ZZPPM przyjęło oświadczenie w sprawie strajku pracowników oświaty zorganizowanego przez ZNP, w którym wyraża wyrazy poparcia dla zorganizowanego protestu. Tekst przyjętego oświadczenia w tej sprawie poniżej.